O technice rozkładania nazw, czyli jak zapamiętać te pokrętne farmakologiczne farmazony

30 maja, 2021

Ten artykuł będzie nieco inny niż poprzednie, które do tej pory pojawiły się na naszym blogu. Za każdym razem staram się opisywać pewne znane czy naukowo udowodnione sposoby uczenia się (EBE – Evidence-Based Education), które znalazły aprobatę w środowiskach pedagogicznych.

Choć sam nie jestem nauczycielem (choć kto wie, jakie niespodzianki kryje przyszłość?), to bezlik energii przeznaczam na samokształcenie i usilnie staram się przybliżyć ten proces Wam – moim przyszłym kolegom po fachu. Wobec tego, w obliczu konieczności znalezienia odpowiedniego sposobu na naukę, musimy uciec się do niecnych sposobów.

Nie bez powodu farmakologia jest postrachem studiów medycznych. Nie tylko wiąże się z ogromnym nawałem materiału do nauki – to też istotnie jeden z pierwszych przedmiotów, który ma rzeczywiste przełożenie na nasze postępowanie z pacjentem. To tutaj zaczynamy przyswajać informacje o lekach, które będziemy stosować w nie tak dalekiej przyszłości. O ile zapamiętanie, czym są komórki Ito ma wątpliwą wartość w kontekście naszego przyszłego zawodu, to dobra znajomość leków używanych w stanach zagrożenia życia może, a nawet niewątpliwie się nam (a przede wszystkim naszym pacjentom) przyda.

W niniejszym artykule nie skupimy się jednak na nauce farmakologii per se. Będziemy natomiast starać się zapamiętać nazwy leków bez wchodzenia w głębsze aspekty ich farmakodynamiki. Sama technika, z której korzystałem, jest bowiem rewelacyjnym sposobem, który pomógł mi w zapamiętaniu niejednego leku. Korzystałem z tych samych technik, których używam do nauki języków obcych; wszak czyż farmakologia nie jest po prostu kolejnym zbiorem kodu niezbędnym do komunikacji?

Zastanówmy się zatem co składa się na farmakologiczną nazwę leku. Zasadniczo mamy zawsze dwa człony, które roboczo pozwoliłem sobie nazwać jako:

RDZEŃ  RODZAJOWY + KOŃCÓWKA GRUPOWA


Druga część (tzw. końcówka) dotyczy poszczególnej grupy, do której danych lek należy. Podajmy może kilka przykładów:
– sartan – inhibitor receptora angiotensyny
– pryl/pril – inhibitor konwertazy angiotensyny
– gliptyna – inhibitor dipeptydylopeptydazy IV (DPP-4)
– epam / -olam – benzodiazepiny
– fluran – gazy znieczulające
– cylina – antybiotyk z grupy penicylin
– semid – diuretyki pętlowe
– paryna – heparyna drobnocząsteczkowa
– pryd – lek prokinetyczny
– statyna – inhibitor HMG-CoA
– dypina – inhibitor kanału wapniowego


Jest to zdecydowanie prostsza część całej zabawy, a jej skuteczne opanowanie pozwoli nam poprawnie odpowiedzieć na wiele pytań egzaminacyjnych. W późniejszej pracy, nawet jeśli na rynku pojawi się nowy lek, to z łatwością przypiszemy go do jednej z istniejących grup. W większości przypadków będziemy mieli rację, jednak zawsze może pojawić się ta jedna czarna owca (patrzę na ciebie, Panie Klorazepat).

Pierwsza część to ta, która sprawiać nam może więcej problemów. Konia z rzędem temu, kto będzie w stanie wskazać, w jaki sposób nazywane są te leki. Nazwy te wydają się niczym wyciągnięte z jakiegoś starego manuskryptu z nieistniejącej już Biblioteki Aleksandryjskiej czy wyryte na skalnych ścianach przez naszych przodków w czeluściach jaskini Lascaux.

Jednym z najlepszych sposobów, aby zapamiętać szereg tych pokracznych nazw, jest wymyślenie adekwatnej historii. Opowieść ta nie musi być sensowna, a podobieństwo niektórych rdzeni do rzeczywistych słów wymaga pewnej umiejętności mentalnej akrobatyki, co nie przekreśla jednak użyteczności i celowości tej metody.

Weźmy dla przykładu inhibitory dipeptydylopeptydazy 4 (DPP-4):


sitagliptyna
wildagliptyna
saksagliptyna
linagliptyna
alogliptyna



Są to wszystkie gliptyny dostępne na europejskim i/lub amerykańskim rynku. Istnieje jeszcze kilka innych przedstawicieli tej grupy używanych głównie w Korei czy Japonii, jednak póki co nie zaprzątajmy sobie nimi głowy.

Rozbijając powyższe nazwy można łatwo skojarzyć je z odpowiednimi terminami. Sitagliptyna kojarzy się nam z, oczywiście, sitem (“sprzęt do przesiewania lub cedzenia” za Słownikiem Języka Polskiego), wildagliptyna z pewną poznańską dzielnicą (a dla niepoznaniaków – z pewnym pięknym żółto-czarnym ptakiem), saksagliptyna z pewnym niemieckim landem (czy królem Sasem…), linagliptyna nie wymaga komentarza, natomiast alogliptyna powinna przywołać w naszej pamięci pewien objaw neurologiczno-psychiatryczny bądź też wymowę francuskiego allô

Mając już kilka tych słów – sito, wilda/wilga, saksonia, Sas, lina, alogia/allô – możemy kontynuować z utworzeniem wokół nich historii. Przed przeczytaniem mojej wersji spróbuj zrobić to sama/sam. Możesz też wymyślić własne skojarzenia korzystając z powyższych słów.

Kilka prostych pomysłów:
1. Alogiczny Sas udał się na Wildę celem zakupu sita i liny.
2. Saksońskie wilgi lubują się w czysto alogicznych czynnościach – lubią przekładać linę przez sito.
3. Alogiczny mieszkaniec Wildy, z pochodzenia Sas, usłyszał jak dzwoni telefon. Akurat próbował zawiesić sito na lince, więc wziął pierwszy lepszy przedmiot i przyłożył do ucha i powiedział: “halo?”.

Historyjki te nie są przejawem erudycji czy wysublimowanego gustu – i nie muszą nimi być. Są nasze własne, a każda potencjalna głupota, która pozwoli nam zapamiętać kolejne kilka leków, głupotą być przestaje. Wszak pamięć oparta na skojarzeniach jest niezwykle trwała.

Innym problemem pozostają bez wątpienia nazwy leków, które zdają się z niczym nie kojarzyć. Wierzcie mi jednak, że nawet z takich kuriozalnych terminów można coś wykoncypować.

Weźmy sobie dla przykładu pewien popularny inhibitor receptora aldosteronu – eplerenon.
Rozbijmy go sobie na czynniki pierwsze:


E – PLERE – NON 



E jest zwykłą samogłoską i w takiej sytuacji możemy podejść do niej na kilka sposobów. Może być przybliżoną wymową angielskiego przedimka “a”, może być wyraz zakłopotania/niewiedzy (“eeeeehhh… nie wiem”), czy też możemy skojarzyć E z jakąś postacią bądź słowem – tutaj warunek jest jednak taki, że tego skojarzenia będziemy musieli użyć także w innych mnemotechnikach.

PLERE – NON brzmi zdecydowanie gorzej niż PLENER – NON, a tę prostą filozofię życiową można przenieść na polszczyznę jako francuskie “nie” na propozycję imprezy na łonie natury. 

Inną formą rozbicia może być też:


EPLE – RENON


Gdzie “eple” to norweskie jabłko, a “renon” pokazuje jego renomę – renomowane norweskie jabłko w zwalczaniu objawów niewydolności serca! An apple a day…

Jakkolwiek tego nie zrobicie, jeśli zrobicie to sami, to ślad pamięciowy będzie trwalszy. Sposób na rozbijanie nazw jest uniwersalną, powszechnie znaną metodą nauki, ale słowa, z którymi poszczególne zbitki się Wam kojarzą, są Waszymi indywidualnymi hakami pamięciowymi.

Przed kilkoma laty, gdy zaczynałem uczyć się farmakologii, musiałem poradzić sobie z tymi nazwami. A jako, że lubię uczyć się języków obcych, przedmiot ten potraktowałem jako po prostu kolejny do nauki. Tworzyłem skojarzenia i historyjki, a wiele z nich pamiętam do dzisiaj.

Pozostają jeszcze dwie kwestie:
– jak zapamiętać i połączyć nazwę leku z jego właściwościami, (przeciw)wskazaniami, działaniami niepożądanymi i trylionem innych rzeczy, które musi zapamiętać?
– jak zapamiętać arcydziwne leki, czyli takie abstrakcyjne ciągi liter jak idaracuzymab czy onasemnogen abeparwowek?

Ale o tym już w kolejnym artykule…

Kończąc cały artykuł, pragnę jeszcze odesłać bardziej zainteresowanych do artykułu (trochę starszego, bowiem już z 2006 roku) dotyczącego spolszczania nazw leku i bałaganu, który po dziś dzień panuje w terminologii farmakologicznej – LINK


“O technice rozkładania nazw, czyli jak zapamiętać te pokrętne farmakologiczne farmazony” to kolejny z serii artykułów poświęcony metodyce nauki, pamięci, biologii uczenia się i kognitywistyki. Pozostaje jeszcze wiele do zrobienia, ale wierzcie, że będziemy zgłębiać ten temat jak tylko możemy. À bientôt!

Newsletter

Error validating access token: The session has been invalidated because the user changed their password or Facebook has changed the session for security reasons.

Error: Error validating access token: The session has been invalidated because the user changed their password or Facebook has changed the session for security reasons.